Skoro nie bawełna, to co – wybieramy spodnie treningowe

Skoro nie bawełna, to co – wybieramy spodnie treningowe

W ostatnim artykule przestrzegaliśmy Was przed bawełną, która nie nadaje się zarówno na spodnie treningowe, jak i spodnie piłkarskie. Mamy nadzieję, że pamiętacie, iż ta nie przepuszcza wilgoci, tylko wchłaniają w siebie, co oznacza, że z pewnością nie nada się na żaden trening, ani mecz, w których zawodnicy wylewają hektolitry potu. Zapewne teraz zastanawiacie się nad tym, jaki materiał będzie tym idealnym, który spełni Wasze oczekiwania, a dodatkowo będzie markowy. Marzy Wam się bowiem pójście na siłownię i założenie stroju wykonanego przez Nike

Otóż, najlepszym wyborem będą spodnie termoaktywne, czyli takie, które kiedy jest zimno dają ciepło, a kiedy się pocicie, odprowadzają ten pot na zewnątrz, nie przepuszczając jednocześnie wody i wiatru z zewnątrz. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie ma obaw, że dojdzie do przegrzania lub przeziębienia organizmu. Producenci, nawet ci sprzedający markowe ubrania, takie stroje wykonują np. z poliestru. Specjalna mieszanka sprawdzi się w najbardziej ekstremalnych warunkach. Pamiętaj jednak, aby wybrać odpowiedni strój do odpowiedniej pory roku. Jak się bowiem okazuje – zupełnie inaczej zachowują się tkaniny, które przeznaczono na wiosnę i lato, a zupełnie inaczej te, w których powinieneś ćwiczyć jesienią i zimą. 

Jeśli marzy Ci się bawełniany dres, nie zabronimy Ci go kupić. Zostaw go jednak na wyjście po treningu albo na mniej wymagające ćwiczenia, w których nie będziesz się pocił. Gwarantujemy – kiedyś podziękujesz nam za tę radę. 

Powrót do góry